Forum eMissja Piękna | www.eMiss.com.pl

Misiek

Nie rozumiem po co stawiasz znak zapytania na końcu zdania na temat powielenia błędów. Jasne, że zostały powielone, zadane pytanie powinno brzmieć "kto za to odpowiada" - czy Missland, czy organizator regionalny, który wyposaża poniekąd kandydatkę. Wydaje mi się, że wina leży gdzieś po środku i być może istnieją jakieś niedomówienia na linii kompetencyjnej.

Będę zgrywał świętego, bo jestem święty.

Co do posta Milki, to choć wiadomo, że "całą Polską", to hiperbolizacja, natomiast doskonale wiemy jak jest i myślę, że w 98% porażka roztrząsana jest przez 5 sekund w trakcie czytania newsa na pudelkopodobnym serwisie, 1% merytorycznie grzebie w źródłach tej porażki, a pozostały 1% ślepo wiesza psy na Elżbiecie Wierzbickiej.

milka

No dobrze ale jeszcze pozostaje kwestia samopoczucia samej miss. W naturze człowieka nie leży skłonność do wyznawania błędów publicznie.
W "zaciszu" biura już bardziej.

huppert

żetka

Zapewniam hupperta, Coya i wszystkich innych, iż zrobienie "szczerego" wywiadu, pełnego pikantnych szczegółów i tzw. smaczków z aktualnie panującą Miss Polonia/Polski, tudzież uczestniczką ostatniej edycji Miss World/Universe itp. jest szalenie trudne, gdyż wielu organizatorów, m.in. konkursu Miss World właśnie, obliguje umowami dziewczyny np. do utrzymania tajemnicy na temat spraw organizacyjnych i okoliczności temu towarzyszących, oczywiście pod groźbą kar za jej niedotrzymanie. Nawet jednak, jeśli nie jest to wprost w umowie zawarte, te z Pań, które zdradziły za wiele szczegółów, zbyt surowo osądziły organizatorów, czy to konkursów krajowych, czy międzynarodowych, jak sami doskonale wiecie (i przykłady podaliście powyżej) zostały w pewien sposób "ukarane" i spotykają je zazwyczaj różnorakie nieprzyjemności. Trudno się zatem dziwić, że dziewczyny niezbyt chętnie takich "niepoprawnych politycznie" wywiadów udzielają. Po przekazaniu korony natomiast, gdy już nie wiążą je żadne umowy bywa różnie...Czasem są tak rozgoryczone, że o swoim Miss-epizodzie wolą jak najszybciej zapomnieć, nie wracać do niego i już nie chcą i tak o niczym opowiadać, inne nabierają dystansu do pewnych wydarzeń, patrzą na nie inaczej, niż w trakcie panowania i w ostatecznym bilansie jednak w wywiadach dobrze mówią o organizatorach i konkursach piękności, a jeszcze inne, ale naprawdę nieliczne, rzeczywiście po latach wracają do pewnych rzeczy, wyrzucają je z siebie... Tyle, że...wtedy już nie budzą one aż takiego zainteresowania. Przykład: chociażby mój wywiad, który przeprowadziłam z Agnieszką Osińską - I Vicemiss Polonia '97, a który niedawno pojawił się na stronie BMP. Było tam troszkę "smaczków", ploteczek, osobistych komentarzy Pani Agnieszki i na temat finalistek Miss Polonia i na temat konkursu Miss International. A jednak wywiad przeszedł bez echa i nikt z Was go nie skomentował. I tutaj koło się zamyka. Ja robię co mogę, już słyszałam, że zadaję np. niestosowne pytania, niektóre moi rozmówcy pozostawiają bez odpowiedzi, ale pewnych rzeczy nie przeskoczę...

huppert

Kasiu

doskonale zdaję sobie sprawę, że dziewczyny są ograniczone cyrografami... sensacji rządny nie jestem Wesoly

Po prostu jestem zaskoczony komentarzami na zasadzie "jak wspaniale wybrnęła", "jak doskonale sobie poradziła"... po prostu nic w tym wspaniałego, zaskakującego nie ma Wesoly

ten schemat przerobiły tuziny dziewczyn. Nie przypominam sobie bym czynił Ci wyrzut, że zadajesz niestosowne pytania Wesoly

milka

Nie powiedziałam nigdzie, "wspaniale" wybrnęła.
Skomentowałam tylko, że wybrnęła. Ogólnie rzecz ujmując moja ocena tego wywiadu jest poprawna.

żetka

Nie Ty, takie zarzuty czynili mi niektórzy z moich rozmówców, z którymi przeprowadzałam wywiady, jeśli za bardzo drążyłam temat, albo właśnie "szukałam sensacji" Wesoly

Wiem też, że powyższa dyskusja dotyczy wywiadu, który nie je przeprowadzałam, ale ponieważ w przygotowaniu mam kilka wywiadów z aktualnymi Miss, więc już się asekuruję, bo zapewne i one będą takie porządne i pozbawione sensacji Wesoly

huppert

Hyperio

....ale z drugiej strony wywiady pozbawione smaczków są nudne, ale przede wszystkim sztuczne. Ile razy można czytać: "było wspaniale" "to przygoda mojego życia" "Miss Venezueli zasłużyła na tytuł" albo "jestem wdzięczna Pani X za sukienkę" Mruga

To nie jest oczywiście wina Żetki, ale nie raz rozmówczynie mogłyby powziąć pewnego rodzaju refleksje. Ilu z nas tak na serio interesuje to, czy Wicemiss Polonia ma córkę, czy synka? I jakie prezenty przywiozła z Tokyo?

Misiek

Ach te wywiady z 2006 roku, z Domi Brzeską, z Dorotą Gawron...

Kacper

Zgrupowanie w wykonaniu Angeliki Ogryzek w skali od 0 do 10 oceniam na 2. Dlaczego? Oprócz znikomej ilości zdjęć, na których mi się podobała (np to zdjęcie z finału, z daleka, w sukni i fajną fryzurą), reszta to zdjęcia - niestety - niezbyt korzystne. Z pewnością fakt, że do sieci przedostawały się tylko "sprawdzone" zdjęcia ma tu swoją rolę w mojej ocenie zgrupowania Andżeli, ale..i tak i tak zgrupowanie było nudne jak flaki z olejem. Szczerze mówiąc po finale Miss Polski moje nastawienie było dobre i, choć nie spodziewałem się rewelacji, troche więcej po Andzeli oczekiwałem. Zawiodła mnie, choć może to wina małej ilości zdjęć, jej mimiki twarzy, sposobu pozowania - nie wiem, w każdym razie mi się nie podobało. Jedno z najnudniejszych zgrupowania, które miałem okazję sledzić. Sama Miss Poland również niestety.
Jeśli chodzi o udział w minikonkursach to również uważam, że gdyby była do nich zapisana, to punktów uzbierałaby więcej i sukces (czyli półfinał maksymalnie) byłby możliwy. I nie obwiniajmy tu Andzeliki (chociaż może to ona odmówila udzialu w minikonkursach?) tylko organizatora , czyli Missland. Powinno "IM" zależeć na sukcesie Polki na MW, przecież chociażby po to, żeby tego samego dnia i następnego w telewizji była wzmianka o tym, ze Miss Polski (a nie Miss Polonia) była założmy w dziesiątce najpiękniejszych kobiet świata. Widzowie widzą i jakąś piękna dziewczyna oglądająca teleexpress zgłosi się do Misslandu, nie BMP. Dla samego prestiżu warto to robić.
Oby w następnej edycji było lepiej - zarówno pod względejm przygotowania, jak i pod względem delegatki. Bo w tym roku Missland jakby osiadł na laurach...

ARTUR

Zgadzam sie z Kacprem. Choc do dzis nie moge zrozumiec, jak Angelika mogla zostac Miss Polski???? Zdecydowanie najslabsza MP od czasow Lewandowskiej, no i moze Snioch... Jakis powrot Misslandu do lat 90-tych... Tragedia!