Forum eMissja Piękna | www.eMiss.com.pl

Marquess

A ja sobie oglądnąłem finał jeszcze raz w lepszej jakości, wyraźnie i bez zacinania. Co do finalistek, to oceniłbym tak:
- Angola - śliczna dziewczyna, cieszę się, że wygrała choć mam wrażenie, że jednak "coś" jej w tym zwycięstwie pomogło. Przeciwieństwo latynoskiego scenicznego "wampa", takiej MU-owskiej pewności siebie, rzeczywiście bardziej na MW by pasowała. Gdybym oglądał na żywo dobrej jakości transmisję, to chyba bym jej nie wróżył awansu z rundy w sukniach - nieco niepewny krok, widać było trochę tremy. I ta nieśmiałość i słodycz to niewątpliwie jej urok, choć wydaje mi się, że tych cech w tym konkursie do tej pory nie uznawano za zaletę.
- Ukraina - elegancka, stonowana, podobała mi się jej odpowiedź na pytanie.
- Brazylia - gospodyni obrośnięta w piórka na maxa. Wydała mi się strasznie nachalna i z parciem na szkło. Nie podobały mi się jej gesty po kolejnych awansach, stanie na scenie do znudzenia po wyczytaniu jej na 2RU i zupełnie dla mnie niezrozumiałe pozowanie do zdjęć i udzielanie wywiadów z Leilą Lopes po koronacji - z jakiej racji niby?
- Filipiny - kibicowałem jej i Leili w top5. Rzeczywiście trochę się "bujała" na tej scenie, ale ładna z niej dziewczyna.
- Chiny - brzydka nie jest, prezentowała się bardzo ładnie w sukni, choć trochę mnie zniesmaczyły te układy przed konkursem. Reakcja na tak "niskie" miejsce - bezcenna.
Na plus z top 10: Australia (jak już ktoś pisał - "zrobiona" jest świetna), Kostaryka (do top5 zamiast Brazylii powinna wejść).
Na minus z top 10: Francja (sukcesy Francuzek w ostatnich latach to dla mnie zagadka, może nie jestem w stanie tego pojąć po prostu, tylko Chloe w miarę się broniła, pani Thilleman równie nieciekawa, jak zeszłoroczna buła z długim nosem), Portugalia (ochów i achów na jej temat nie podzielam, przeciętnej urody dziewczę, w to że weszła do finału głosami widzów wierzę tak samo, jak w to, że olśniła jury swoją urodą).
Panamka plus-minus, ani bogini, ani nie przeszkadzała mi specjalnie.
Z pań z przedziału 11-16 właściwie żadna mnie nie zachwyciła, a większość jest dla mnie wręcz nie do przyjęcia. USA miała walczyć o koronę, ale szansę straciła niestety, Kosowianka też nie spełniła oczekiwań sprzed zgrupowania. Puerto Rico i Wenezuelę komentowałem już nie raz, finał nie zmienił moich ocen. Holenderka zawiodła nieco, ale i tak na tle koleżanek z 16-tki wypada nieźle. Za to pani z Kolumbii jest dla mnie największym kuriozum całego top, które poza nią było dość przewidywalne. Myślałem, że udział tej nieurodziwej pani w tegorocznym konkursie zakończył się w momencie, gdy na temat jej majtek musiała się wypowiedzieć aż pani Shugart. Nieważne, co mówią, bla bla bla?
To tyle. Sam finał bardzo ciekawy, dynamiczny, jak zwykle zresztą.