Forum eMissja Piękna | www.eMiss.com.pl

DaftMiss

Agata wzięła udział w pokazie Fundacji Spełnionych marzeń "Dzieci - Dzieciom"
Ta dziewczyna po lewej stronie na pierwszym zdjęciu to Iwona Wyrzykowska?

tupotek

Jenny

Agata ma śliczną suknie

DaftMiss

Mistero

Agata na Miss World 2010. Pojechała jako nie oszlifowany diament. Ponad miesiąc po wyborach a ona już z jednym z największych konkursach piękności na świecie. Podoba mi się jak to jest w BMP, w grudniu 2010 roku wygrała Rozalia a finał Miss Universe 2011 w w wrześniu. I ma dziewczyna kiedy się przygotować. ( czuję jednak że Rozalii suknie zaprojektuje Teresa Kopias)

Boski

Misiek

Kwestia przygotowania nie gra chyba aż tak dużej roli - wystarczy wspomnieć Jamróz, Tarnowską (choć MBSandS, to mały konkurs), Lewczuk na Globe. Jeszcze sporo dziewczyn by się znalazło, które na swój pierwszy konkurs jechało szybciej niż trzy miesiące po ich wyborze, a odniosło jakiś większy, lub mniejszy sukces.

żetka

Najlepszy przykład - Kuziemska Wesoly

Na przygotowanie się miała kilka, czy kilkanaście dni Wesoly

Misiek

Mistero

Tak ale nie możemy czekać na łut szczęścia że każdej miss akurat uda się przygotować w miesiąc.- czy jeszcze w krótszy czas, może Tarnowskiej itd. udało się przygotować w tak krótkim czasie, a może Agata potrzebuję do tego więcej czasu.

Mariusz

Misiek

Boski

Wyznania Agaty Szewioły:

[link widoczny dla zalogowanych]

Misiek

Nie wiem w jakich kategoriach powinniśmy traktować tę rozmowę, bo z jednej strony przypomina żalenie się Malwiny, obnażając przy tym duże mankamenty reprezentantki Polski, a z drugiej strony pokazuje konkursową rzeczywistość. Tezy zawarte w tej rozmowie wskazują na to, że Morley odeszła zupełnie od rozmów z jurorami, wnioskuję to na podstawie rzekomych wypowiedzi jurorek po finale, to w takim razie po co MWO organizuje tak długie zgrupowanie, skoro tak na dobrą sprawę dziewczyny oceniane są w sukni wieczorowej będąc widoczne 4 sekundy na scenie. Dziwnym trafem zawsze zwycięża mniejsza lub większa faworytka Morley, co niejako może dowodzić o tym, że najwięcej do gadania ma Dżulia (co wiedzieliśmy zresztą nie od dziś). Konkurs zaczyna mi się jawić jako nudny, wtórny, a w dodatku despotyczny. Nie wiem czy ktoś z Misslandu towarzyszył Agacie tak jak Annie, więc nie chcę wysnuwać jakichś radykalnych sądów, ale ubiegłoroczny przykład pokazał, że obecność Pana Von Parzutki pomogła Polce, bo na pewno nie przeszkodziła. Tylko nie wiemy jakie były okoliczności pojawienia się Pana Von Parzutki w ubiegłym roku. Co do narzekań na słabą znajomość języka - ja wiem, że Agata mieszka tuż przy niemieckiej granicy, że pewnie znacznie lepiej mówi po niemiecku, ale w dzisiejszych czasach bez znajomości angielskiego w stopniu komunikatywnym, to niewiele można zdziałać, bo już nie chodzi tutaj o wyeliminowanie ewentualnych problemów przy powrocie pełnym niespodzianek, ale o zwyczajne zepchnięcie poczucia alienacji na boczny tor, bo będąc w słabej formie psychicznej ciężko walczy się o jakikolwiek sukces. Maria, w tak prymitywny sposób obśmiana przez nasz jakże inteligentny naród w jakiś sposób się dogadywała z konkurencją i wydaje mi się, że jakość wywiadu Marysi, to bardziej rezultat stresu i świadomości tego, że nie może się długo zastanawiać, bo wywiad musi być płynny. Wydaje mi się także, że umiejętności językowe Marii są większe niż wskazywałby na to wywiad. A tak - Agata, która sama wspomina o swoich umiejętnościach w tym języku, mówi o tym, że czuła się samotna.
Najbardziej razi mnie fragment dotyczący minikonkursów, bo Agata została wybrana w sierpniu i miała trochę czasu na to, by zorientować się jak wygląda specyfika tego konkursu. Wszak wystarczyło wejść na youtube, czy pageantopolis, bądź spytać w Misslandzie.
Moim zdaniem taka rozmowa może w znacznym stopniu przeszkodzić Agacie w starcie w Miss Supranational.