Forum eMissja Piękna | www.eMiss.com.pl

Misiek

Od wielu lat wiele osób powiela tezę, że najbardziej niesprawiedliwy konkurs to Miss Universe, czy mówimy to głównie dlatego, że na Polki nie patrzy się tam przychylnym okiem, czy może frustrująca stała się coroczna obecność dziewczyn o tych samych nosach, piersiach, spędzających czas na operacjach plastycznych. Jako właściwy wzór wskazuje się często Julię Morley, która rzekomo cechuje się innym kryterium przy wyborze Miss World, czy Julia jest taka biała, jak zwykło się o niej mówić, czy małżeństwo Morleyów zawsze kierowało się pięknem ?
Jeżeli miałbym wskazać najbardziej poprawny politycznie i upolityczniony konkurs, to wskazałbym właśnie na konkurs Morleyów - Kręglicka w koronie tuż po upadku komunizmu w Polsce, Kuroczkina po odwilży w Rosji, Linor w chwili zaostrzenia konfliktu między Izraelem i Palestyną, Azra jako wisienka na osłodę dla muzułmanów. Dodatkowo na Julię i Erica wpływało lobby indyjskie vide trzy Miss Świata w przeciągu czterech lat, obecność hindusek niemalże co roku. Do tego nagradzanie organizatorów - Chinki w top, plus na pożegnanie z Sanya Miss Świata.
O ile o politycznym wyborze w przypadku Anety mówi stosunkowo mała liczba osób, bo rzecz jasna my jako fani konkursów pragniemy, aby Polki odnosiły sukcesy i będziemy wybielać drogę każdej do korony, to już w przypadku Julii głosy podnosiły już po wyborach, gdy okazało się, że większość członków jury głosowało na piękną Angielkę Claire Smith,
a co powiemy na obecność przeciętnej urody reprezentantek RPA tuż po zniesieniu apartheidu w tym kraju. Również dla Julii istotne są pieniądze, gdy tylko jej oko dostrzegło problemy z organizacją w Polsce, te finansowe głównie, od razu rozpoczęła rozbrat BMP z MWO, przez co Marzena mogła pomachać tylko dwa razy na finale ręką jurorom i się skończyło.
Donald wybiera do swojego top głównie latynoski i regułą jest obecność Amerykanek, wszak najbardziej istotna publiczność dla jego konkursu to właśnie Amerykanie, dlaczego więc reprezentantki tego kraju nie mają być beneficjentkami takiego obrotu sprawy, bodaj tylko jedna Amerykanka w przeciągu kilkunastu ostatnich lat nie zasiliła szeregu tych najpiękniejszych. Trump jest biznesmenem i prostakiem zarazem, co udowodnił obrażając wielokrotnie Rossie O'Donnel, w dodatku zdaje się być maniakiem seksualnym. Jednak Julia nie jest lepsza, do jury zaprosiła jego byłą żonę Iwanę (czechosłowacką narciarkę), która usłyszała aluzję z ust Jerry Hall odnośnie jej rozwodu - Ivana Trump who has proved that there is life after death. Czy na najlepszym konkursie takie uwagi powinny mieć miejsce, zwłaszcza w latach dziewiędziesiątych, gdy Morleyowie jeszcze trzymali się tego całego animuszu, a wybory otoczone były wręcz apoteozą w wielu krajach. To jak ważne dla Julii są pieniądze widziemy też po tym, które kraje zostają wybierane jako miejsca organizacji, to taki misskowy outsourcing - Chiny, Polska, Ukraina, Indie, Seszele, gdzie taniej tym lepiej. Prawda jest też taka, że zarówno Morley jak i Trump lubi podlizujące się organizajce krajowe, takie które w imię sukcesu wyprą się własnego honoru, będą płaciły coraz więcej i pilnie słuchały, która dziewczyna ma wygrać. Jak wiemy Morley lubi sprawować kontorlę także nad konkursami krajowymi, przykład - kostiumy kąpielowe Polek w latach 80-tych, czy wskazywanie dziewczyn, które ona sobie życzyłaby u siebie na konkursie.
Julia i Trump to potentaci, którzy obecnie walczą o nową strefę swoich wpływów - Azję, która jest najbardziej progresywnym rejonem świata, zobaczymy po jakie karty sięgną oboje, by zadowolić Azjatyckie Tygrysy.

Rob

Gratulucje przebysku zdrowego rozdsadku i zdystansowania sie. Nic nowego jednak tu nie czytamy, aczkolwiek ujete wszystko to z dziennikarskim zabarwieniem. Tylko jedno pytanie. Czy bedac szefem wielkiego konkursu pieknosci nie chcialbys decydowac o wszystkim? Odpowiedz: ''Nie'' - jest odpowiedzia falszywa. Odpowiedz brzmi bowiem: jasne! Tak! Pewnie! Na dwoje babka wrozyla: Morley-Trump i tak bez konca.

huppert

Misiu a skąd Ty masz info, że jurorzy głosowali na tę ropuchę Claire Smith? Sorry, ale marna ona była jak noc październikowa... a takie głupoty pitoliła podczas pytań że aż żal człowieka brał. Jedyne zastrzeżenie moje do tego top to była właśnie ta rozjechana angielska buziunia... nawet biodrzasa afrykanka czy kuroczkina nie czyniły aż takiego zamachu na moje poczucie estetyki. Obstawialem wowczas wenezuelke, druga dla mnie byla nasza Ewcia

Gość

Tu z porownaniem jest pewien moim zdaniem problem. Trump stawia na kase i sex. Dziewczyna ma szanse jak widac po niej ze lata cyc i sie super usmiecha. Wrecz uwodzi cialem i wzrokiem. Zreszta jaki jest lasy na wdzieki to wielu wie. Morley stawia chyba bardziej na ulozonosc polityczna i troche moim zdaniem naciagana charytatywnosc.

Misiek

Coyote

Misiek

Coyote

Gość

Angielka wyglądała jak Rosanna Davison, tylko w czarnej wersji. Dla mnie OK, obydwie mi się podobają Cool

Misiek

perak

huppert

Misiek

huppert

Misiek