Forum eMissja Piękna | www.eMiss.com.pl

Coyote

44 konkurs Miss World ponownie zawitał do Sun City! I miałem wrażenie oglądając przekaz, że gospodarze odczuwali już znudzenie związane z organizacją finału... Dało się odczuć powielanie pewnych schematów z dwóch poprzednich finałów 92 i 93 roku. Finał transmitowała jedynka, a w studio komentowali Piotr Kraśko i obcięta na krótko Aneta Kręglicka. Polskę reprezentowała Jadwiga Flank. Od początku spisana na straty... Jedyne co Jej pozostało to prosić o trzymanie kciuków telewidzów... co zresztą uczyniła na antenie tuż przed finałem. Sala Super Bowl wypełniona po brzegi. Ale zarówno prowadzący jak i skład jury prezentowali już nieco inny poziom od swoich poprzedników z minionych lat. Czyżby problemy finansowe Morleyów i związane z tym oszczędności? Prowadzili galę zupełnie nieznani Panna Brown i niejaki Richard, nazwiska nie pamiętam... W jury..nic specjalnego jeśli porównać do roku 1992 - 1993... mianowicie: córka Mandeli, założycielka agencji Ford Models i gwiazdy serialu (tasiemca 50 tyś odcinków) Moda na sukces: Ron Moss i Katherine K Lang. Nagrodę za najlepszy strój narodowy wręczała sama IMAN, a otrzymała ją Venezuelka... strój coś na kształt Pawia... w każdym razie to jakis ptak był Laughing

Tytuł Miss Foto odebrała Aishwarya Rai. Hinduska wygrała zasłużenie, od początku była faworytką publiczności. W finałowej odpowiedzi mówiła oczywiście o współczuciu, niszczeniu barier pomiędzy narodami... Tak wypada

W każdym razie Aishwarya jest coraz piękniejsza, robi karierę filmową...

[link widoczny dla zalogowanych]

Mam nadzieję, ze Magdalena tradycyjnie wklei parę ciekawych fotek tej pięknej Hinduski...

Magdalena

A jak

Mówisz masz Laughing

Etincelle

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Etincelle

J. Flank

[link widoczny dla zalogowanych]

Jenny

ona zawsze będzie piękna

lukrecja

miss world 1994...rocznik jeden z niewielu co do którego nie mam wątpliwości,że wygrała najpiękniejsza.

top 10 zadowalające...choć obecność malezyjki w dziesiątce-przesada.
pamiętam,(a łatwo mi pamiętać,bo te wybory mam do dzisiaj na taśmie wideo)piękną chorwatkę,greczynkę i uroczą belgijkę...
belgijka-ilse de meulemeester na zdjęciach:
[link widoczny dla zalogowanych]
greczynka-evangelia adam na zdjęciach:
[link widoczny dla zalogowanych]
chorwatka-branka bebic na zdjęciach:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

a i podobała mi się wówczas filipinka,znacznie bardziej niż miss płd. afryki.

Misiek

Z tej edycji pamietam wlasnie Belgijke i Chorwatke.
Pamietam tez Jerrego Springera i kiczowatą sofę na scenie.
Nie wiem, czy nie usnąłem przed samym momentem koronacji, bo nie jestem w stanie przypomniec sobie Ash.

A sama Ash - z wiekiem pieknieje, ma chyba najpiekniejsze oczy na swiecie. To jest chyba paradoks, ze praktycznie tylko Miss z Indii nadal istnieja na arenie miedzynarodowej.
Byl boom na Indie w latach 90tych, w przypadku Ash slusznie.

a Flank taka cicha gaska, nic rewelacyjnego.

Beata · Gość

Jak ja lubię czytać posty takie jak mojego przedmówcy, który średnio pamięta początki lat 90-tych, a dopiero poważniej od 96r.
Natomiast rewelacyjnie idzie mu krytykowanie tematu nieznanego. Laughing

Dalej już bezkomentarza. Confused

Hyperio

Chociaż nie należę do zwolenników Jadwigi Flank (co więcej, uważam, że jest to najmniej urodziwa Miss Polonia w historii tego konkursu) jednego nie mogę Jej odmówić - osobowości i charakteru.
Nie była nijaka, z daleka wyglądała na realistkę, kobietę pełną dystansu do swojego zdobytego tytułu, miała też w sobie jakąś taką godność - ale obiektywnie tylko takie pozytywy mógłbym szczerze przypisać Jadwidze.

Jak dla mnie była Ona skreślona niejako już na starcie, a już sam wybór Jadzi na Miss Polonia 1994 jawił się jako więcej niż kontrowersyjny.
Już podczas ogłaszania werdyktu MP 1994 wiedziałem, że Miss World będzie można potraktować li tylko jako wycieczkę Jadwini do RPA.

Odnośnie Aishwaryi - to niewątpliwie jeden z najbardziej trafionych werdyktów w historii Miss World. Absolutnie żadnej polemiki, ani zastrzeżeń. Obiektywne Hinduska była najpiękniejsza wówczas. Zalety opisaliście powyżej Wesoly

huppert

doskonale pamiętam tamte wybory Miss Polonia - odczucia co do Jadwini miałem identyczne jak Hypcio... usłyszałem werdyk i pierwsza myśl jaka przyszła - "no i co się dziwisz... w końcu główny sponsor i laureatka z jednego regionu".
Z bólem muszę także stwierdzić, że Jadzia z wiekiem nie wypiękniała...

Gość

Hyperio

z Gazety Wyborczej

(...) Ostrowianka Agnieszka Cnotalska, tegoroczna Miss Ziemi Kaliskiej zakwalifikowała się do wrześniowego finału Miss Polonia `94, po rozegranym w Białymstoku półfinale. Do sukcesów Agnieszka (fotomodelka poznańskiej agencji Fashion Models) dopisała jeszcze w piątek tytuł Modelki Lata `94 i Miss Bikini, który zdobyła na ogólnopolskiej imprezie w Łodzi.
- Wybory Miss Polonia to oszustwo, nic poza tym. Że wygra Jadzia Flank wiedziałam już podczas półfinałów w Poznaniu - twierdzi 19-letnia Agnieszka Cnotalska, jedna z dwóch reprezentantek Wielkopolski w sobotnim finale Miss Polonia `94.

Większość finalistek - jak powiedziała nam Agnieszka - była zdegustowana faworyzowaniem przed finałem niektórych koleżanek. Widać to było zwłaszcza na przedfinałowym zgrupowaniu w Sarnówku. - Pierwszą piątkę (z jedną niespodzianką) znałyśmy już przed werdyktem - mówi. - Żeby wygrać, trzeba mieć znajomości albo przepłacić. Inaczej nie ma szans. Jej zdaniem wpływ na koronowanie Jadwigi Flank z Bielska-Białej mógł mieć fakt, że finał sponsorowały firmy z tego miasta - w tym główny sponsor Fiat.

Zgrzytem finału stało się niezaproszenie nań [Aleksandra Spieczyńska], Miss Polonia `93 - choć tradycją jest, że nową Miss koronuje ustępująca. Organizatorzy twierdzą, że zerwano z nią kontrakt, ponieważ nie dotrzymała warunków.

Zdegustowana tym Agnieszka Cnotalska nie poszła nawet na bal po finale. Prosto z Sali Kongresowej pojechała do rodzinnego Ostrowa. - Byłam przygotowana na finał rozgrywany nie fair, ale większość dziewczyn twierdziła, że znajdę się w pierwszej dziesiątce. Wyeliminowanie było dla mnie przykre, ale trudno - mówi rozgoryczona. Jej zdaniem jedynym uczciwym wyborem był wybór najsympatyczniejszej koleżanki, za którą finalistki uznały drugą reprezentantkę Wielkopolski: Beatę Pyrzyk z Miłosławia(....)

huppert

widzę że nie tylko ja to tak postrzegałem...

Beata · Gość

Po pierwsze: półfinały odbyły się w B-B i Białymstoku, a nie jak twierdzi Agnieszka w Poznaniu.
Po drugie: Ola Spieczyńska nie oddawała korony, bo BMP, za przeproszeniem, miało fochę, bo Ola pojechała na konkurs międzynarodowy, którego licencję nie posiadało Biuro. Notabene Ola go wygrała, więc jeszcze większy ból dla Biura. Czego do dzisiaj nie mogę zrozumieć. Laska wygrała, przywiozła tytuł, ale nie, trzeba z nią zerwac umowę, bo nie dotrzymała warunków. Szkoda tylko ze Biuro dotrzymało wszystkie Laughing

Poza tym Ola była obecna na finale. Tylnymi drzwiami Sali Kongresowej wprowadziłą ją Ewa Wachowicz, najwidoczniej jedyna rozsądna z tego całego towarzystwa.
Po trzecie: To nie był jedyny rok w którym wybory były ustawione. Bez złudzeń. W większosci przypadków już na półfinałach widać kto wygra lub bedzie się liczył. W tym roku było podobnie. Tomek moze potwierdzić. Marzena była najlepsza.
Po czwarte: Ja osobiście śmieję sie z tych wypowiedzi dzieczyn, które gdzieś po drodze w finale odpadły i udzielają takich wywiadów. Rządzą nimi tylko emocje, niekoniecznie oddające cała prawdę. W życiu trzeba umieć wygrywać, ale też trzeba umieć przegrywać. A zdegustowane werdyktym zawsze znajdą się co roku.
A najbardziej w tym wszystkim śmieszy mnie zdanie: "większość dziewczyn twierdziła, że znajdę się w pierwszej dziesiątce" A czy to dziewczyny są w jury?
Poza tym Agnieszka się nie podobała.
Po piąte: Skoro rozpisujemy się o wypowiedziach dziewczyn, to na pewno warto wspomnieć o tym że Biuro stwierdziło iż to była najgorszy rocznik pod wzgledem charakterów dziewczyn. To co dziewczyny opowiadały i wyprawiały na zgrupowaniu to byłą tragedia. Prym wiodła: Ola Borko i Magda Jankowska. Jeszcze tak zawistnych dziewczyn to nie widziałam.
Większośc jurorów była świadoma tego co się dzieje. A Jadzia włąśnie ich ujęła tym co wspomniał Tomek: godnością, spokojem, opanowaniem, chęcią współpracy i chęcią robienie tego co wymyśliła choreograł i reżyser. Czego nie można było powiedzieć o większosci dziewczyn.
Więc moi drodzy. Wszystko ma dwie strony medalu. Nic nie jest ani białe, ani czarne, bo życie jest bardzo kolorowe
Pozdrawiam

Coyote