Forum eMissja Piękna | www.eMiss.com.pl

Koniczyna

Wachowicz to chyba tylko po niemiecku - i była tlumaczona z niemieckiego na na angielski przy pytaniach do dziewczyn z top
Ale może się pomyliłam i to nie Wachowicz pamiętam

A jak jest ze znajomością angielskiego u Doroty Gawron ? i pozostałych dziewczyn - Magdy, Dominiki i Judyty ? One tez chyba gdzieś pojada więc warto aby się wzięły za to ostro.

Coyote

to Szymczak biegle po niemiecku

misia

Nie rozumię jak mozna kogos krytykowac za brak znajomości akurat angielskiego. ja rozumię ze ten język stal się jezykiem, ktorym posluguje sie caly swiat ale bez przesady, żyjemy w innych czasach i moze należaloby zwrocić uwage na to ze niech w koncu anglicy wezmą się za siebie i zaczna uczyć się innych językow bo to o nich mozna powiedziec ze są ograniczeni. Wymaga się od wszystkich angielskiego, przecież jest tyle innych ciekawszych, ktorych nasze misski się uczą, czy na to nikt nie zwraca juz uwagi,szacunku więcej do naszego

Damian · Gość

Tak jak mow cooler to Ewa znala niemiecki...natomiast jesli chodzi o Dorote Gawron, ponoc biegle wlada angielskim co przy studiach na kierunku Stosukni Miedzynarodowe i Dyplomacja jest podstawą

Misiek

Coyote

Droga Misiu.... jak już ktos mówi, ze zna angielski to niech za słowami idą czyny...ok? Laughing

Hyperio

Trudno oceniać znajomość języka obcego przez kandydatki przez pryzmat tych paru zdań wygłaszanych przez nie na forum publicznym - pamiętajmy o stresie i nierzadko barierze językowej.
Sami widzimy, jak działa stres, napięcie i zmęczenie (konkurs MP '06 - niektóre finalistki miały problem ze skleceniem poprawnego zdania w swoim ojczystym języku).
Uważam, że w 2004 Kasia podczas interview poradziła sobie dobrze - powiedziała prosto, acz nieskomplikowanie i bezbłędnie, a najważniejsze zachowała tak bardzo potrzebną komunikatywność.
Odnośnie Marzeny : na pewno daje sobie radę - na zdjęciach widać było, że pokazywała i objaśniała coś Miss Libanu - z pewnością nie było to w języku migowym... dlatego wiarygodność informacji zawartych na blogu Pana z GB należy podzielić przez 3 i wziać grubą poprawkę. Zresztą posługiwanie się językiem niemieckim, rosyjskim też daje możliwośći niemałe (wiem bo sam się nimi posługuję - bez problemu dogaduję się z Holendrami, Estończykami, Łotyszami, Szwedami, czy nawet Francuzami itd.). Oczywiscie, znać angielski to było najwygodniejsze wyjście - jednak nieznajomość lub niekompletna znajomość tego języka nie jest powodem do załamywania rąk.

Najlepszym wyznacznikiem komunikatywności naszych miss byłoby podsłyszenie ich prywatnych, luźnych rozmów - co nie jest nam niestety dane.

Koniczyna

ja nie krytykuje missek ale uwazam ze tego angielskiego troche powinny sie "naumieć" zwl. w czasie przygotowań do wyjazdu na konkurs. Rzadko sie zdarza by dziewczyna miała tyle charyzmy by stać sie osobą komunikatywną bez znajomości jezyka. Podobnie ejst z modelkami które robią kariery na zachodzie. I tu znajomośc to nie tylko grzecznosc ale konieczność.

Misiek

huppert

Mariusz

Coyote

Nie no Hypcio...tego występu to już nie usprawiedliwiaj:) toć jaka to była znajomość angielskiego, wszyscy widzieli... Laughing

Misiek

przynajmniej czas dobrze odmienila

Gość

Zacytujcie tutaj całą wypowiedź Kasi, słowo w słowo, ocenimy wszyscy jak to wyglądało

Dla mnie wyszło to bardzo mizernie niestety... Na zagranicznych stronach dziwili się później, dlaczego nie zapewniono tłumacza. A potem na Miss Earth ten tłumacz już był. Osoba znająca język by z niego nie korzystała. Jak widać, bez angielskiego też można osiągać sukcesy... Poza tym autor tekstu z GB napisał nieprawdę, bowiem Marzena oprócz polskiego zna też niemiecki... dlatego nie róbcie z niej kretynki która nie ma języka w gębie. Moim zdaniem lepiej na wstępie przyznać się, że angielskiego się nie zna, niż potem oglądać takie kwiatki jak w przypadku Kasi... I licho wie jak to jest z językami pozostałych finalistek MP. To że ktoś jest na studiach, nic nie znaczy. Kossakowska jak na germanistkę słabiutko produkowała się w wywiadzie na stronie MU...

huppert

pragmatyzm podpowiada że należy sobie przyswoić inglisz...
ale jest tyle pięknych języków... nie każdy ma ochotę uczyć się akurat tego... Marzena woli niemiecki, rozumiem ją... ja wolę rosyjski Wesoly

Mamy wolność wyboru... nie wysyłajmy przymusowo na kursy tak jak na lekcje religii swego czasu

I rozumiem też argument "niech anglicy wezmą się za siebie" - sorry ale takich ignorantów jak angole, amerykanie czy irlandczycy w tej kwesti to świat nie widział. Podoba mi się podejście Francuzów do tej sprawy, angielski większość z nich zna doskonale, ale wychodzą z założenia "niech się angol męczy, dlaczego mam mu ułatwiać"

Pamiętam swój kurs inglisza w Dublinie, mieszkałem wówczas u irlandzkiej rodzinki... w szoku strasznym byli jak się dowiedzieli że znam dobrze rosyjski, że uczę się angielskiego i niemieckiego... doszli do wniosku że u nas w szkołach dzieci się strasznie katuje Mruga